Wspomnienie ks. Czesława Przystasia

5lCzesław Przystaś urodził się 21 września 1924 r. w Wiśniowej, w wielodzietnej rodzinie wiejskiej. Był ósmym dzieckiem Kazimierza i Joanny z d. Błażejowska Przystasiów. Kilka dni później, dnia 27 września w kościele parafialnym w Niewodnej otrzymał sakrament chrztu świętego.
Okres dzieciństwa i wczesnej młodości, spędzony przezeń w rodzinnej miejscowości, przeplatany był chwilami radości i smutku. Te pierwsze związane były z beztroską zabawą, pierwszymi świadomymi przeżyciami religijnymi, a także z procesem edukacyjnym, realizowanym w miejscowej ochronce dla dzieci i szkole powszechnej. Drugie zaś – z przedwczesną śmiercią ojca, który zmarł w 1931 r., gdy Czesław miał zaledwie siedem lat życia, oraz z dramatem drugiej wojny światowej, i związanym z nim tragizmem warunków życia okupacyjnego. Nieszczęścia te nie załamały młodego Czesława, ale zahartowały jego charakter. Uwidoczniło się to już podczas nauki na poziomie gimnazjalnym, którą, zwłaszcza w pierwszych latach, zdobywał z wielkim wysiłkiem i z narażeniem życia na tzw. tajnych kompletach. Swej ówczesnej aktywności nie ograniczał tylko do zdobywania wiedzy, ale realizował się w także na polu kulturalnym, jako członek dwóch chórów – męskiego w Wiśniowej i parafialnego w Niewodnej. Z dniem 14 marca 1943 r. musiał przerwać swoją edukację, gdyż władze okupacyjne skierowały go do przymusowej służby budowlanej (Baudiesnt). Pracował m. in. przy budowie torów w Pełkiniach i Wólce Pełkińskiej. Z tej służby zwolniony został dopiero po upływie roku, dnia 15 marca 1944 r. Wkrótce po powrocie na nowo podjął edukację gimnazjalną. Po kilku miesiącach, we wrześniu 1944 r. przed Komisją Egzaminacyjną w Strzyżowie złożył specjalny egzamin z czterech lat nauki. Pozwolił mu on kontynuować edukację na poziomie licealnym, którą uwieńczył egzaminem maturalnym, złożonym w lipcu 1945 r.
Wkrótce po maturze zgłosił się do rektoratu Seminarium Duchownego w Przemyślu z prośbą o przyjęcie w poczet 1lstudentów tej uczelni. Jego prośbę rozpatrzono pozytywnie i jesienią 1945 r. rozpoczął pięcioletnie studia filozoficzno-teologiczne. Początkowo, przez cały pierwszy rok z uwagi na to, że gmach uczelni w Przemyślu był bardzo zniszczony i chwilowo nie nadawał się do użytku, wraz z pozostałymi alumnami studiował w Brzozowie, w budynku tzw. Anatolówki, w którym przez cały okres okupacji przemyskie Seminarium miało swą siedzibę. Natomiast pozostałe lata studiów odbył już w Przemyślu.
Formację seminaryjną odbywał w instytucji z wielkimi tradycjami. Z jej murów wyszła wielka rzesza świętych i światłych duszpasterzy, jak chociażby bp Józef Sebastian Pelczar, ks. Bronisław Markiewicz, ks. Władysław Findysz, czy ks. Jan Balicki – czczeni dzisiaj przez wspólnotę Kościoła, jako święci i błogosławieni. Tradycję tę podtrzymywali także wychowawcy seminaryjni z okresu studiów alumna Czesława Przystasia. Do ich grona należeli m. in. ks. Michał Jastrzębski – rektor, ks. Stanisław Jakiel – dyrektor administracyjny, ks. Franciszek Misiąg – ojciec duchowny. Pod kierunkiem tych kapłanów oraz licznego grona wykładowców młody alumn zgłębiał tajniki życia duchowego, jak również kształtował swój intelekt, kulturę osobistą i zdobywał przygotowanie duszpasterskie.
Jego pobyt w Seminarium przypadł na trudny okres powojenny. Wiązały się z nim przede wszystkim kłopoty lokalowe, wynikające ze zniszczenia obiektu seminaryjnego i jego wyposażenia, dalej – utrudnienia aprowizacyjne, które przekładały się na jakość wyżywienia, a także, narastające z każdym rokiem od chwili zakończenia wojny, ograniczenia administracyjne, związane z ateizacyjną polityką polskich władz komunistycznych. Nie zrażał się on jednak tymi utrudnieniami, ale z wielkim zapałem i zaangażowaniem podchodził do swoich obowiązków. Był alumnem bardzo sumiennym, dojrzałym i pobożnym. Uwidaczniało się to w jego podejściu do obowiązków kleryckich i praktyk religijnych. W Seminarium starał się również pogłębiać swe zainteresowania muzyczne, angażując się w działalność kleryckiego chóru i zespołu instrumentalnego. Okres formacji seminaryjnej uwieńczył dnia 25 czerwca 1950 r. przyjęciem sakramentu kapłaństwa.
7lWkrótce po święceniach zgodnie z tradycją odprawił w rodzinnej parafii w Niewodnej Mszę świętą prymicyjną, a następnie dnia 20 lipca 1950 r. otrzymał posadę wikariusza w Starym Żmigrodzie, parafii położonej na południowo-zachodnich krańcach diecezji przemyskiej. Tam pod okiem doświadczonego proboszcza ks. Juliana Beigerta zdobywał pierwsze doświadczenia duszpasterskie. Po dwóch latach wikariatu w Starym Żmigrodzie, dnia 16 lipca 1952 r. został przeniesiony na analogiczne stanowisko do Borku Starego k. Tyczyna. Piastował je przez kolejne trzy lata, do sierpnia 1955, czyli do chwili przeniesienia do parafii w Leżajsku. Na nowej placówce w dalszym ciągu pracował jako wikariusz. Specyfika parafii wymagała jednak odeń zaangażowania się także w katechizację młodzieży miejscowego Liceum Ogólnokształcącego. Po dwóch latach pracy w Leżajsku, w sierpniu 1957 r. skierowany został do Rzeszowa, do tamtejszej parafii pw. Chrystusa Króla. Początkowo, przez pierwsze dwa lata, posługiwał w niej głównie jako wikariusz, choć od początku zajmował się również pracą katechetyczną w Liceum Ogólnokształcącym połączonym ze Szkołą Podstawową, w tzw. jedenastolatce, a później, od czerwca 1959 r., po uzyskaniu zwolnienia ze stanowiska wikariusza, jako katecheta etatowy wymienionej szkoły.
Na kolejnych placówkach wikariuszowskich swe obowiązki duszpasterskie wykonywał z wielkim zaangażowaniem. Świadczy o tym jeden z jego proboszczów, ks. Józef Sondej: „Obowiązki kapłańskie spełnia gorliwie w kościele, w konfesjonale, na ambonie i w szkole. Jest dobrym kaznodzieją i w szkole ma dobre podejście do młodzieży i do dzieci, i do pracy w szkole zdradza szczególniej uzdolnienie. Ma uzdolnienie muzyczne i prowadzi chór parafialny”.
Dziesięć lat posługi kapłańskiej pozwoliło ks. Przystasiowi zdobyć potrzebne doświadczenie do objęcia samodzielnej placówki. Kiedy więc w sierpniu 1960 r. z funkcji administratora parafii Równe k. Dukli zrezygnował ks. Józef Rożek, wtedy on został zamianowany na jego miejsce. Parafia, którą przyszło mu administrować, należała do najstarszych w diecezji przemyskiej, gdyż erygowana została w 1352 r. Była ona jednostką średniej wielkości, liczącą w 1960 blisko półtora tysiąca wiernych. Przed ks. Przystasiem stanęły nowe obowiązki. Do dotychczasowych duszpasterskich doszły te związane z administrowaniem parafią. Co gorsza ich realizację utrudniała antykościelna polityka władz komunistycznych. Przed poważnym wyzwaniem stanął już wkrótce po objęciu placówki w roku 1961, gdy władze państwowe usunęły nauczanie religii ze szkół. W odpowiedzi na to posunięcie zorganizował jej nauczanie w warunkach pozaszkolnych. Na czas jego posługi w Równem przypadły ważne wydarzenia kościelne, a mianowicie – Sobór Watykański II i Millenium chrztu Polski. Obu towarzyszyła szczególna aktywność duszpasterska, realizowana na szczeblu parafialnym, jak chociażby Wielka Nowenna przed Millenium, czy duszpasterskie akcje soborowe. W Równem ich zorganizowaniem i przeprowadzeniem zajął się oczywiście ks. Przystaś. Mimo rozlicznych obowiązków duszpasterskich zatroszczył się w tym czasie o podniesienie swych kwalifikacji, zaliczając dnia 10 września 1964 r. egzamin proboszczowski. Dało mu to możliwość ubiegania się o urząd proboszcza. Skorzystał z niej już w 1967 r., gdy stanął do konkursu o taki urząd w parafii Przybyszówka. Niestety, jego starania spełzły na niczym.
Parafia w Równem położona jest w okolicy podgórskiej, gdzie panuje dość surowy klimat. Szczególnie uciążliwe są tam wiatry. Uwarunkowania te zmusiły ks. Przystasia do podjęcia starań o zamianę placówki. Dokonał jej za zgodą władz kościelnych w czerwcu 1969 r. Do Równego przyszedł ks. Franciszek Kość, wikariusz – ekspozyt z Lutoryża, a on zajął jego dotychczasowe stanowisko. Placówka duszpasterska w Lutoryżu była bardzo młodą jednostką kościelną. Powstała bowiem w 1957 r., jako wikariat eksponowany parafii Boguchwała. Z czasem dzięki pracy kolejnych jej rządców – ks. Edwarda Dręgi (1957-1960) oraz ks. Franciszka Kościa (1960-1969) – stworzone zostały warunki niezbędne do jej samodzielnego funkcjonowania. Niestety, powstałe w ten sposób zaplecze duszpasterskie było w zasadzie prowizorką budowlaną, toteż przed ks. Przystasiem, trzecim z kolei duszpasterzem lutoryskim, stanęło niezwykle trudne zadanie budowy świątyni parafialnej i zaplecza duszpasterskiego. W marcu 1971 r. uzyskał on zgodę władz państwowych na kapitalny remont kaplicy parafialnej. Na mocy tego pozwolenia nabył najpierw potrzebne materiały budowlane. Następnie zaś wraz z parafianami, wykraczając poza uzyskaną zgodę, przystąpił do budowy nowego kościoła parafialnego. Dzieła tego dokonał w ciągu kilku miesięcy, w okresie od czerwca do grudnia 1972 r. W ciągu następnych lat wyposażył i upiększył świątynię. Wśród jego osiągnięć na stanowisku duszpasterza w Lutoryżu były także najpierw remont starej, a następnie budowa nowej plebanii oraz budowa kaplicy cmentarnej. Choć placówka duszpasterska w Lutoryżu powstała w 1957 r., to jednak dopiero w 1987 r. władze komunistyczne wyraziły zgodę na podniesienie jej do rangi parafii, od tego więc roku ks. Przystasiowi przysługiwał oficjalnie tytuł jej proboszcza.
Prace związane z administracją i tworzeniem zaplecza materialnego parafii nie przysłoniły mu zasadniczego obowiązku kapłańskiego, czyli troski o uświęcenie wiernych. Z wielką gorliwością realizował zwyczajne zadania duszpasterskie, takie jak służba Boża, szafarstwo sakramentów oraz nauczanie. To ostatnie pełnił nie tylko na ambonie, ale również w sali katechetycznej, a po roku 1990 w szkole. Nadto pielęgnował wiele form duszpasterstwa nadzwyczajnego. Przede wszystkim zajmował się zespołami muzycznymi – chórem i scholą parafialną, służbą liturgiczną, bractwami kościelnymi oraz katolickimi organizacjami społecznymi i charytatywnymi. Wymienione prace przez wiele lat wykonywał samodzielnie. Dopiero pod koniec okresu proboszczowskiej posługi, w roku 1989 otrzymał do pomocy kapłana współpracownika.
Zaangażowanie duszpasterskie ks. Przystasia zostało docenione przez władze kościelne, które najpierw nadały mu dwie godności – wyróżnienie Expositorio Canonicali (otrzymał w 1967 r.) i przywilej noszenia Rokiety i Mantoletu (1975), a później w grudniu 1986 powierzyły mu urząd dziekana dekanatu czudeckiego. Przyjęcia tego ostatniego jednak odmówił z uwagi na dość słabe zdrowie. Po powstaniu diecezji rzeszowskiej przez kilka lat pełnił obowiązki rejonowego duszpasterza organistów.
Dnia 10 kwietnia 1996 r., po blisko dwudziestu siedmiu latach posługi w charakterze rządcy placówki duszpasterskiej w Lutoryżu, ze względu na stan zdrowia ks. Przystaś złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska. Przez kolejne lata wspomagał duszpastersko swego następcę, ks. Stanisława Boratyna. W roku 2006 stan jego zdrowia bardzo się pogorszył. Po kilku miesiącach cierpienia zmarł 2 października 2006 r. Jego doczesne szczątki pochowane zostały na cmentarzu parafialnym w Lutoryżu.

Literatura: Archiwum Diecezjalne w Rzeszowie, Akta Personalne Kapłanów, Teczka personalna ks. Cz. Przystasia; Zbiory Prywatne Autora, Relacja ks. S. Zygarowicza; tamże, Relacja ks. S. Boratyna; tamże, Pismo ks. H. Czajki do ks. A. Motyki, 5 VI 2007; Schematyzmy diecezji przemyskiej z lat 1952-1990; Schematyzmy diecezji rzeszowskiej z lat 1993-2006; Cz. Przystaś, Wspomnienie o tajnym nauczaniu w latach 1939-1944 w parafii Niewodna, „Rodzina Boża”, (2003), nr 4, s. 5-6; H. Janusz, „Pieśń nową zaśpiewam Ci, Boże…”. Śp. ks. Czesław Przystaś, tamże, (2006), nr 12, s. 14.

Ks. Andrzej Motyka

Facebook